O dokumentach i rodzajach pomocy z tytułu urodzenia dziecka
Witajcie drodzy przyjaciele!

Zgodnie z obietnicą piszę kolejny artykuł o Julii, która, jak pamiętacie, urodziła dziecko w Nowogardzie. Pierwszy artykuł zawierał informacje dotyczące samej ciąży i porodu. W tym zaś Julia opowie nam o tym, co dalej po narodzinach dziecka. Jakie dokumenty dla dziecka trzeba wyrobić? Jaką pomoc można uzyskać? I nurtujące wielu z was pytanie: jeżeli dziecko urodziło się w Polsce, czy automatycznie otrzyma polskie obywatelstwo?

KR. Julia urodziłaś dziecko i po kilku dniach zostałaś wypisana z dzieckiem. Jakie były twoje kolejne kroki?
- Bardzo ważna rzecz - to nie zostaniesz wypisany ze szpitala, jeżeli nie będziesz mieć fotelika samochodowego dla dziecka. W samochodzie musi być fotelik dla dziecka. Należy przyjść na oddział z fotelikiem, ułożyć i zapięć dziecko. I tylko wtedy można wyjść z nowonarodzonym dzieckiem ze szpitala.

Co do tradycyjnego zdjęcia z dzieckiem owiniętym w kopertę z kokardką i z bukietem kwiatów, jak to u nas jest w zwyczaju - czy można je zrobić opuszczając szpital?
- Możesz zrobić zdjęcie. Moja mama przyniosła róże, wzięłam dziecko na ręce i zrobiliśmy sobie zdjęcie koło szpitala.

Słyszałam, że pielęgniarka przychodzi przez jakiś czas po powrocie mamy z dzieckiem do jej domu i pomagać przy nim - czy to prawda?
- Tak, to prawda. Wypisano mnie w poniedziałek, a już w środę pielęgniarka przyszła do nas do domu (po wcześniejszym telefonie). Zbadała dziecko, zważyła je, pokazała jak prawidłowo kąpać, co zrobić, żeby pępowina szybciej się goiła. Pomogła mi również wypełnić deklarację i wyjaśniła krok po kroku, co mam dalej zrobić. Wyjaśniła mi kiedy mam iść z dzieckiem do okulisty, do ortopedy oraz kiedy na szczepienia, które w Polsce, uwaga - są bezpłatne.  Zapisała mi wszystkie najważniejsze informacje na kartce. Pielęgniarka przychodziła często przez miesiąc, albo nawet półtora.

Co z aktem urodzenia i numerem PESEL?
- Tego samego dnia, w którym nas było wypisano ze szpitala, pojechaliśmy do Urzędu Stanu Cywilnego, aby otrzymać akt urodzenia dziecka. Pracownik w urzędzie zapytał tylko o moje imię i o ile zrozumiałam, wysłano im już jakieś pismo ze szpitala, że ​​urodziłam dziecko. Tam były zapisane wszystkie potrzebne dane i od ręki wydrukowano akt urodzenia oraz nadany numer PESEL. Myślałem, że numer PESEL będę musiała wyrobić w innym miejscu (w Urzędzie Miejskim, przy Placu Wolności 1)), ale okazało się, że nie. I jeszcze jeden ciekawy szczegół: polskie akty urodzenia mogą być pełne albo skrócone. Lepiej od razu poprosić o pełny akt urodzenia.

Mając już akt urodzenia i numer PESEL - czy można ubiegać się o pomoc finansową?
- Tak. Potrzebujemy wypełnić wnioski w OPS (Ośrodek Pomocy Społecznej). Na dziecko otrzymuje się wsparcie finansowe w wysokości 1000 zł miesięcznie przez 12 miesięcy plus jednorazowo dodatkowe 1000 zł, pod warunkiem, że od 10 miesiąca ciąży było się pod stałą opieką lekarza ginekologa. Ja byłam pod opieką na Ukrainie i miałam ze sobą wszystkie dokumenty z datami. Ponadto mój lekarz tutaj w Polsce napisał mi potwierdzenie tego i też otrzymałam tę pomoc. Dodatkowo, jako uchodźca, moje dziecko też zaliczone zostaje do uchodźców, w związku z tym otrzymałam dodatkowo jeszcze jednorazową pomoc w wysokości 300 zł. Nie wiem, czy jeszcze tę pomoc wydają, ale ja ją otrzymałam. Ponadto też można ubiegać się o 500 zł z ZUS-u.

Czyli co miesiąc na dziecko wypłacają 1000 zł i 500 zł?
- Dokładnie. Bo to są różne rodzaje pomocy. Możesz również ubiegać się o pomoc w OPS, jeśli rodzina ma niskie dochody i jeżeli jesteś samotną matką. Ale musisz mieć wszystkie dokumenty przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego.

Wiele osób zadaje mi pytanie: jeżeli dziecko urodzi się w Polsce, to czy automatycznie otrzymuje ono polskie obywatelstwo?
- Nie, dziecko nie otrzyma obywatelstwa Polskiego, jeżeli jego rodzice są Ukraińcami.

W takim przypadku w akcie urodzenia dziecka będzie „obywatelstwo Ukraińskie”.
Gdyby któryś z rodziców był obywatelem Polskim, to wówczas tak - dziecko otrzymałoby obywatelstwo Polskie - tylko pod takim warunkiem. Podobnie rzecz się ma, aby uzyskać obywatelstwo Ukraińskie. Musimy w tej sprawie udać się do Gdańska lub Warszawy i tam sporządzić dokumenty. My, mieszkający w Nowogardzie, terytorialnie podlegamy pod Gdańsk i tam będziemy musieli się udać. Jednak zanim to zrobimy, musimy najpierw wykonać tłumaczenie przysięgłe aktu urodzenia, wypełnić wszystkie wnioski, które pobrać ze strony internetowej. Istnieje również możliwość wklejenia zdjęcia dziecka do paszportu, abyście mogli podróżować razem, bo na paszport dziecka trzeba długo czekać. Jeśli musisz wkrótce gdzieś jechać, jest to bardzo wygodne i szybkie rozwiązanie problemu.

Na koniec Julio, co poradziłabyś kobietom, które planują poród w Polsce?
- Najlepsza rada, jaką mogę dać, to nie panikujcie! W Polsce są znakomici lekarze, a w Nowogardzie to na pewno. Nie wiem, jak jest w całej Polsce, bo różnie ludzie mówią. 

Też różne rzeczy słyszałam na temat mojego lekarza, ale okazał się dla mnie i mojej córki bożym lekarzem. Bardzo przyjazny i wesoły. Najważniejsze jest to, żeby się nie martwić. Jesteśmy tu naprawdę dobrze traktowani i nie jesteśmy tu obrażani, więc na pewno wszystko będzie dobrze!

Dziękuję Julio za wspaniały wywiad, że tak szczerze dzielisz się swoją wiedzą i radami. Myślę, że jesteś bardzo silną i odważną kobietą. Twoje doświadczenie jest na prawdę inspirujące!
Jak widać poród w Polsce wcale nie jest straszny, ważne jest tylko posiadanie niezbędnych informacji. Do zobaczenia w kolejnych, mam nadzieję, inspirujących was artykułach!

Krystyna Radkovska
pełnomocnik Burmistrza
ds. polsko-ukraińskich

* * *

Привіт, дорогі друзі! Як і обіцяла, пишу продовження статті про Юлю, яка народжувала в Новогарді. В першій частині статті була інформація про вагітність і самі пологи. А в цій частині Юля розпoвість про подальші дії. Які документи на дитину потрібно оформити, яку допомогу можна отримати і питання, яке цікавить багатьох: якщо дитина народилася в Польщі, чи буде вона автоматично мати польське громадянство?

Отже, Юля, ти народила дитину і через кілька днів вас виписали. Які були твої наступні дії?

- Дуже важлива річ: без автокрісла вас не випишуть. В машині обов’ язково має бути автокрісло. Приходиш в палату з кріслом, дитину кладуть, пристібають, все як має бути. І тоді ти з кріслом виходиш з лікарні.

А як же фото з виписки? З дитиною, завернутою в конверт з бантиком, і з букетом квітвів, як у нас прийнято?

- Можна собі сфотографуватися. Мама принесла мені троянди, я взала на руки малу і ми сфотографувалися біля лікарні.

Я чула, що до породіллі може приходити медсестра в перші дні і допомагати з дитиною. Це правда?

- Так. Мене виписали в понеділок і вже в середу прийшла медсестра (попередньо зателефонувавши) до нас до дому. Вона оглянула дитину, зважила, показала як правильно купати, що зробити, щоб пуповина швидше загоїлась. Також вона допомогла мені заповнити декларацію і розповіла покроково, що я маю далі робити. Коли до окуліста, коли до ортопеда, коли щеплення робити (щеплення, до речі, усі безкоштовні). Абсолютно все розписала на картці. Приходила медсестра досить часто протягом місяця чи навіть півтора.

А як щодо Свідоцтво про народження і Песеля?

- В той самий день як нас виписали, ми поїхалаи в Ужонд цивільних станів. Я сказала, що мені потрібно свідоцтво про народження для дитини. Працівниця тільки запитали як мене звати і, на скільки я зрозуміла, їм відправили вже якогось листа з лікарні, що я в них народила дитину. Вона знайшла цей лист, де вже були написані всі необхідні дані. І мені одразу там видрукували Свідоцтво про народження і Песель. Бо я думала, що Песель треба буде тут (в Уженді міста) робити, але ні. І ще одна цікава деталь: свідоцтва бувають повні і короткі. Краще одразу попросити, щоб дали повне свідоцтво.

І вже маючи Свідоцтво про народження і Песель можна іти оформляти допомогу на дитину?

- Так. В ОПСі (Осередок соціальної допомоги) потрібно заповнити бланки на допомогу. Кожного місяця протягом року на дитину виплачують по 1000 зл. І ще є одноразові 1000 зл, якщо стати на одлік до 10 тижня вагітності. Я ставала на облік ще в Україні і мала з собою усі документи з датами, мій лікар тут в Польщі, написав мені підтвердження і я також отримала цю допомогу. І ще можна отримати одноразові 300 зл, тому що дитина вважається біженцем. Не знаю, чи зараз ще видають цю допомогу, але нам дали. Ну і в ЗУСі теж можна оформити 500 зл.

 Тобто, на дитину кожного місяця платять і 1000 зл, і ще 500 зл?

- Так. Бо це різні види допомоги. І також в ОПС можна оформити допомогу, якщо сім’я малозабезпечена і, якщо ти мати-одиначка. Але потрібно мати перекладені у присяжного перекладача усі документи.

Багато хто в мене запитує: якщо дитина народилася в Польщі, чи отримує вона автоматично громадянство Польщі?

- Ні, дитина не отриамає громадянство Польщі, якщо її батьки українці. І в Свідоцтві про нардження написано “громадянство українське”. Якщо б один з батьків був поляком, то так, дитина мала б громадянство Польщі, але якщо ні, то ні. І так само, щоб отримати українське громадянство, потрібно їхати в Гданськ або в Варшаву і там оформити документи. Ми відносимося до Гданську. Для цього протрібно зробити присяжний переклад на українську мову Свідоцтва про народження, заповнити всі заяви ( їх можна самому собі роздрукувати з сайту). І ще там є можливість вклеіти фото дитини у свій паспорт, для того, щоб можна було подорожувати разом. Бо на паспорт для дитини доведеться досить довго чекати. Якщо потрібно кудись їхати вже, то це дуже зручне і швидке вирішення проблеми.

І на останок, Юліє, що б ти порадила жінкам, які планують народжувати в Польщі?

- Найкраща порада, яку я можу дати це — не панікувати! В Польщі чудові лікарі. В Новогарді це точно. Не знаю за цілу Польщу, бо люди різне говорять, я і за свого лікаря я чула різне, але зі свого боку можу сказати, що він лікар від Бога. Дуже привітний, веселий. Головне не переживати, до нас тут гарно ставляться, нас тут ніхто не ображає, тому все обов’язково буде добре!

Дякую тобі, Юля, за чудове інтерв’ю, за те що так щиро ділишся воїми знаннями, порадами. Я вважаю, що ти дуже сильна духом і смілива жінка. Твій досвід надихає!

Як бачите, народжувати в Польщі зовсім не страшно, важливо лише володіти необхідною інформацією.

До нових надихаючих статтей у наступних випусках!

Христина Радковська,
уповноважена особа мера міста
до справ польсько-українських

Informujemy, że zmienił się numer infolinii ds. uchodzców z Ukrainy.
Aktualny to:

+48 690 800 077

Rocznica pełnoskalowej wojny na Ukrainie / Річниця повномасштабної війни в Україні
Żaden Ukrainiec nie zapomni poranka 24 lutego 2022 roku…
Pamiętam, jak mama zadzwoniła do mnie i powiedziała: „Wojna się zaczęła! Zbieraj się szybko! Jedziemy do Polski do brata!” Długo nie mogłam zrozumieć, co się dzieje i co mam spakować. Do samego końca nie chciałem wierzyć, że to prawda.
Dalej przypominam sobie, że po drodze widziałem ogromne kolejki na stacjach benzynowych i brak paliwa. Potem dworzec kolejowy we Lwowie, gdzie było dużo ludzi. Nas było czworo: ja, moja mama i moje dwie bratanice. Nie mieliśmy przy sobie wszystkich niezbędnych dokumentów i baliśmy się, że nie zostaniemy wpuszczeni na granicę. Takich osób było bardzo dużo: niektórzy nie mieli wiz, niektórzy nie mieli paszportów, niektórzy nie mieli zezwoleń. Podobno wszyscy zaczęli się modlić, gdy pogranicznicy weszli do pociągu i zebrali dokumenty. Jakie było nasze zdziwienie, gdy wszyscy dostaliśmy pozwolenie na wjazd do Polski!
Jechaliśmy długo, koło sześciu godzin. Było duszno, ludzie siedzieli w straganach, w przejściach, było wiele różnych zwierząt: od kotów i psów do królików i papugi. Dzieci płakały, rodzice na nich krzyczeli. Nagle pociąg się zatrzymał pośród pola na jakiś czas, bez żadnego wyjaśnienia i oczywiście nie można było wyjść. Światła zgasły, wszyscy zamilkli...
Wreszcie dotarliśmy. Nie wiem dlaczego, ale bałam się, że Polska nas nie przyjmie, że po polskiej stronie zacznie się jakaś kontrola i nakażą nam wracać... Wtedy pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to że policja (lub ktokolwiek to był, jacyś ludzie w mundurach) pomogła naszym kobietom wydostać się z pociągu z dziećmi i wózkami. Zauważyłem, że wszyscy witali nas: „Dzień dobry” i nawet uśmiechali się życzliwie, jakby na nas czekali, jakbyśmy byli ich gośćmi…
I najbardziej wzruszająca scena, którą rozpozna chyba każdy Ukrainiec, który przyjechał do Polski z początkiem wojny: to wolontariuszy trzymający kartki z napisami: „Bezpłatny przejazd do Krakowa/Warszawy/Wrocławia” i innych miast „Bezpłatny nocleg. " Do nas od razu podbiegli wolontariusze z zabawkami i słodyczami dla dzieci. Dali nam jedzenie.
Pamiętam, zrobili mi gorącą herbatę, szedłem z kubkiem przez całą poczekalnię, która była cała wypełniona naszymi ludźmi, i nagle mój wzrok spotkał się ze wzrokiem faceta w mundurze, który ochraniał porządek. On popatrzył na mnie ze współczuciem i to dla czegoś było dla mnie bolesne... Później siedziałam, piłam herbatę i znów spojrzyliśmy na siebie. Łzy napłynęły mi do oczu. Nie wiedziałam, czy mam mu dziękować, czy co... W głowie miałam straszne myśli: „Co ja tu robię?”, „Co będzie z nami dalej?”. Uczucie zagubienia i bezradności, którego nie da się opisać słowami. Ale nie można było płakać, trzeba było zabawiać małą bratanicę, która, na szczęście, nie do końca rozumiała, co się dzieje i po prostu chciała się bawić swoimi nowymi zabawkami.
Jakiś mężczyzna zaproponował, że podwiezie nas do Wrocławia. Miałam podejrzenia, że może on chce nas gdzieś sprzedać, nie daj Bóg. Trudno było uwierzyć, że ktoś po prostu chciał nam pomóc. Teraz to brzmi raczej dziwnie i absurdzie, ale wtedy emocje i stres kierowali myślami.
Wiele podobnych, a nawet gorszych historii usłyszałam odczas pracując w Urzędzie miejskim. Dwa, trzy i więcej dni podróży w nieznany kraj bez znajomości języka, to opowiadali w większości przypadków. Ale są szczęśliwi, że się wydostali, że uratowali życie sobie i swoim dzieciom.
O tym, co stało się później, opisywałam w naszym pierwszym artykule. Polacy przyjęli nas z otwartymi sercami i domami. Organizowały transporty, zbiórki produktów, ubrań, kosmetyków itp.
Ponadto przez cały ten rok w Nowogardzie w Urzędzie miasta działał Zespół ds. uchodźców z Ukrainy. Przewodniczącym tego zespołu jest Paweł Juras, sekretarz gminy Nowogard. W rocznicę pełnospektaklowej wojny w Ukrainie burmistrz miasta Robert Czapla zaprosił członków tego zespołu, Konsula Honorowego Ukrainy Henryka Kołodzieja, naszego księdza greckokatolickiego ojca Mychajła Plecia, pastora Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan Cezarego Komisarza, prezesa wszystkich organizacji pozarządowych Mieczysława Cedro, a także mieszkańców Nowogardu z Ukrainy i mnie – swoją pełnomocniczkę ds. polsko-ukraińskich na spotkanie, żeby uszanować pamięc zaginionych osób na wojnie i podsumować działalność Gminy Nowogard na rzecz Ukrainy
Rozpoczęło się nasze spotkanie chwilą ciszy, po czym burmistrz miasta podsumował działania gminy. Wszyscy, którym udzielono głosu, byli wdzięczni przede wszystkim zwykłym ludziom, którzy sami nie mając zawiele, oddawali nam, Ukraińcom. Bardzo miłym gestem ze strony burmistrza było wręczenie podziękowań osobom, który udzielali pomocy Ukraińcom, przez samego Konsula Honorowego.
Z kolei my - Ukraińcy zmontowaliśmy film, w którym podziękowaliśmy mieszkańcom gminy Nowogard za gościnność i wszelką okazaną pomoc. Początek filmu to kadry z wojny, potem kadry z granicy, następnie dane statystyczne i wspomnienia wszystkich działań, jakie przeprowadzono wobec Ukraińców w Nowogardzie. Na końcu film pokazuje występy naszych dzieci, które już trochę nauczyły się mówić po polsku, rysunki dzieci o tematyce polsko-ukraińskiej. I oczywiście podziękowania od mieszkańców z Ukrainy w Nowogardzie. Bardzo się martwili, kiedy nagrywaliśmy filmik, że coś powiedzą niepoprawnie w języku polskim. Niestety musiałam skrócić wypowiedzi tylko do słów podziękowania, bo film trwa aż 12 minut. Ale przekazaliśmy to najważniejsze. Łzy w oczach widzów - to znak, że jesteśmy razem, że walczymy o jedno, że nie jesteśmy sami w naszym smutku, że Polska będzie nam dalej pomagać zwyciężyć tą wojnę.
Film kończy się słowami Joe Bidena, prezydenta Stanów Zjednoczonych, z jego przemówienia podczas ostatniej wizyty w Polsce 21 lutego 2023 r.: „Popatrzcie teraz na siebie! Zobaczcie, jak wiele zrobiliście (dla Ukrainy), niech Bóg was błogosławi! Polska przyjęła ponad 1,5 miliona uchodźców! Wasza gościnność jest czymś niewiarygodnym, wasza gościnność jest czymś wyjątkowym!”(Film można obejrzeć na profilu Urzędu Miejskiego Nowogardu albo moim profilu – Kristina Radkovska na Facebooku)
Wierzymy we wspólne zwycięstwo! Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom!

Krystyna Radkovska,
pełnomocnik ds. polsko-ukraińskich

* * *

Жодень українець не забуде ранок 24 лютого 2022 року...
Пям’ятаю, як до мене задзвонила мама і сказала “Війна почалася! Збирайся швидко! Ми їдемо до Польщі до брата!” Я довго не могла зрозуміти, що відбувається і що я маю пакувати зсобою. До останнього не хотілося вірити, що це правда.
Далі я пригадую, що дорогою бачила величезні черги на заправках і брак палива. Тоді вокзал у Львові, на якому було дуже багато людей. Нас було четверо: я, мама і мої дві племінниці. Ми не мали усіх потрібних документів зсобою і боялися, що нас не пропустять на кордоні. Таких людей було безліч: хтось не мав візи, хтось не мав паспорту, хтось не мав якихось дозволів. Мабуть, усі почали молитися, коли пограничники зайшли у потяг і зібрали документи. Яким же було наше здивування, коли усіх пропустили!
Ми довго їхали, годин з шість. Була задуха, люди сиділи в тамборах, проходах, було багато різних тваринок: від котів і псів до кроликів і папуг. Діти плакали, батьки на них зривалися. Були зупинки посеред поля, без будь-яких пояснень, вийти, звичайно ж, не можна було. На деякий час вимкнули світло, усі притихли...
Нарешті ми приїхали. Не знаю чому, але у мене був страх, що Польща нас не прийме, що на польській стороні почнеться якийсь контроль і нам скажуь повертатися....Тоді перше, що мені кинулося в очі було те, що поліція (чи хто це був не знаю, якісь люди у формі) допомагали нашим жінкам вийти з потягу з дітьми і з візочками. Я звернула увагу, що вони всі з нами вітаються: “Дзєнь добри” і навіть якось доброзчливо посміхаються, так ніби вони нас чекали, ніби ми їхні гості...
І найзворушливіша сцена, яку, мабуть, упізнає кожен українець, що приїхав до Польщі з початком війни: це волонтери, які тримають картки з надписами “Безкоштовний доїзд до Кракова/Варшави/Вроцлава” та інших міст, “Безкоштовний нічліг”. До нас підходили волонтери з іграшками і смаколиками для дітей. Нам дали поїсти.
Пам’ятаю, мені зробили гарячого чаю, я йшла з цією чашкою через цілий зал очікування, який був вщент заповнений нашими людьми, і раптом мій погляд зіткнувся з поглядом хлопця в формі, що наглядав за порядком. Він дивився зі співчуттям, або мені так здалося. Пізніше я сиділа, пила чай і наші погдяди знову зійшлися...У мене на очах з’явилися сльози. Я не знала, чи маю йому дякувати, чи що...В голові були жахливі думки: “Що я тут роблю?”, “Що з нами далі буде?”. Відчуття розгубленості і безпомічності, яке неможливо описати словами. Але плакати не можна було, потрібно було забавляти маленьку племінницю, яка, на щастя, не зовсім розуміла, що відбувається і просто хотіла гратися з новими забавками.
Якийсь чоловік запропонував підвезти нас до Вроцлава. У мене були думки, що, можливо, нас хочуть продати на органи або ще щось. Важко було повірити, що хтось просто так хоче нам допомогти. Зараз це звучить дивно, але тоді емоції і стрес керували думками.
Схожих і ще набагато гірших історій я наслухалась безліч за час моєї роботи в Уженді міста. Дві-три доби і дорога в невідомість без знання мови, це те, що я чула у більшості випадків. Але вони щасливі, що вибрались, що вберегли життя собі і своїм дітям.
Що було далі я вже описувала у нашій першій статті. Поляки зустріли нас з відкритими серцями і домівками. Вони зорганізували транспорт, збірки продуктів, одягу, косметичних засобів та ін.
До того ж, у нас в Новогарді, в Уженді міста протягом цього року діяв Комітет до справ біженців з України. Керівником цього комітету є Павел Юрас, секретар Гміни Новогард. В день річниці повномасштабної війни мер міста Роберт Чапля запросив членів цього Комітету, Почесного консула Украни Генрика Колодзєя, нашого греко-католицького священика отця Михайла Плеця, пастора Костелу Євангелійських Християн Цезарія Комісажа, Мечислава Цедро, керівника усіх позаурядових організацій, а також мешканців Новогарду з України і мене — свою уповноважену особу до справ польсько-українських, на зустріч, щоб вшанувати пам’ять усіх загиблих на війні і зробити підсумки діяльності Гміни Новогард на благо України.
Розпочалася наша зустріч із хвилини мовчання, а далі мер міста зробив підсумки нашої діяльності. Кожен, кому надавали слово, був вдячний в першу чергу звичайним людям, які самі не маючи багато, давали нам — українцям. Не обійшлося без подякувань зі сторони мера міста, які вручав сам Почесний консул і тиснув кожному руку.
Ми - українці, у свою чергу, змонтували відео, в якому подякували мешканцям Гміни Новогард за гостинність і всю допомогу. Початок відео — це кадри війни, далі кадри з кордону, тоді статистичні дані і спогади про усі заходи, які проводилися для українців. У підсумку, на відео виступи наших діточок, які вже трохи навчилися розмовляти польською, малюнки дітей на польско-українську тематику. І, звичайно ж, подяка від мешканців з України в Новогарді. Вони дуже хвилювалися, коли ми записували відео, переживали, що десь не так сказали якесь слово. Мені, на жаль, довелося скоротити виступи лише до слів подяки, бо відео ітак триває 12 хв. Але основну суть ми передали. Сльози на очах у глядачів, це знак, що ми разом, що ми за одне, що ми не одні у своєму горі, що Польща і надалі допомагатиме нам у цій боротьбі.
Закінчується відео словами Джо Байдена, президента США з його промови під час останнього візиту до Польщі 21 лютого 2023 року: „Погляньте зараз один на одного! Подивіться скільки всього Ви зробили (для України), нехай Бог Вас благословить! Польща прийняла понад 1,5 млн біженців! Ваша гостинність - це щось неправдоподібне, Ваша гостинність - це щось унікальне!” (Це відео можна побачити на сторінці Urząd Miejski w Nowogardzie або на моїй сторінці Kristina Radkovska в Facebook).
Віримо в нашу спілну перемогу! Слава Україні! Героям Слава!

Христина Радковська,
уповноважена особа мера міста
у спр. польсько-українських

Art 10 O ciązy i porodzie w Nowogardzie
Cześć drodzy przyjaciele!
Czy pamiętacie, jak w pierwszym artykule pisałam o tym, że każdy z Was może zostać bohaterem naszego artykułu. Tak więc  nadszedł ten czas i jubileuszowy 10 artykuł jest poświęcony Julii, Ukraince, która jak większość z nas przyjechała do Polski z powodu wojny.
Przypominam jak w marcu Julia w ciąży przyszła do Urzędu zrobić PESEL, pomagałam jej w wypełnianiu dokumentów. Julia była pewna, że ​​przed porodem wróci na Ukrainę. Ale wojna się nie skończyła i ona musiała rodzić swoje dziecko tutaj.
Dlatego postanowiłam dopytać Julię o wszystkim, bo znam inne kobiety z Ukrainy, które mają rodzić w Nowogardzie i bardzo się martwią. Nasz wywiad będzie o ciąży i porodzie, o tym jakie badania są potrzebne, co brać ze sobą i różne inne szczegóły.

Julia, przyjechałaś do Polski 29 marca. Dlaczego akurat Nowogard?
- 3,5 roku temu pracowałam w Nowogardzie w hucie szkła u Pana Dawida, zajmowałam się kwiatami. Bardzo polubiłam tę miasto, dlatego tu przyjechałam.

W jakim terminie ciąży byłaś jak przyjechałeś do Polski?
- Na około 5 miesiącu.

Masz starszego syna - Dmytra, miał wtedy 5 lat. Czy było Ci trudno z nim, czy on już Ci pomagał?
- Nie było z nim trudno, wręcz przeciwnie, pomagał mi we wszystkim. Mówił: „Mamo, pomogę Ci, nie możesz dźwigać niczego ciężkiego!”. Ale czasami było o co z nim się kłucić też. Ale teraz bardzo mi pomaga z Marianą. Mogę coś zjeść, przygotować czy posprzątać, w ten czas jak on się z nią bawi.

Czy na początku miałaś mysli, żeby pojechać na Ukrainę i tam urodzić dziecko?
- Od samego początku myślałam, że przyjechałam na kilka tygodni i że wojna niedługo się skończy. Ale potem przyznałam, że boję się tam wracać. Bałam się nawet jechać na jeden dzień, bo co jak nagle tego dnia coś przyleci.

Więc zarejestrowałeś się tutaj w szpitału od razu?
- Tak. Zaczął mnie boleć brzuch od stresu, od napięcia fizycznego i psychicznego. Pojechałam  do szpitala żeby umówiłam się na wizytę. Poczekałam w kolejce i tego samego dnia zostałam przyjęta. Dostałam książeczkę do ciąży, tabletki na wspomaganie organizmu, skierowanie na badania i to wszystko bezpłatnie.

Jak często miałaś chodzić na badania kontrolne?
- Raz w miesiącu. Ale trzeba było wcześniej umówić się na wizytę, bo do mojego lekarza są bardzo długie kolejki. Za każdym razem robiłam USG, i nawet drukowali mi zdjęcia Marianki.

Jakie badania robiłaś pod czas ciąży?
- Analiza krwi z żyły i analizy moczu. W późniejszym terminie pobrali krew, aby zmierzyć poziom cukru we krwi i okazało się, że mam wysoki poziom cukru. Ale dali mi urządzenie do pomiaru cukru i wszystko, co jest do tego potrzebne, za darmo.

Jak minął sam poród?
- Przygotowywałam się wcześniej, bo lekarz już na 7 miesiącu mówił, że mogę urodzić w każdej chwili, ze względu na podwyższony cukier i przez to że płód jest bardzo duży. Powiedzieli mi, że nie trzeba niczego brać dla dziecka, tam je ubierają od A do Z. Trzeba było tylko wziąć coś dla siebie.
Ale wszystko było w porządku, urodziłam w wyznaczonym terminie. Przyszłam o 9 rano, przynieśli mi śniadanie, potem przynieśli obiad, ale nie miałam czasu już go zjeść, bo przyszedł mój lekarz. O 14:00 byłam na sali porodowej, cały czas były ze mną dwie pielęgniarki, a od 17:00 i do samego końca, a urodziłam o 23.25, był też ze mną mój lekarz.

Naprawdę? Ale dla czego tak długo?
- Poród był bardzo trudny, bo mała ważyła 4290 g. Po prostu nie mogła wyjść, a na cesarskie cięcie było już za późno. Więc trochę pomęczyliśmy się.

A co było dalej po porodzie?
- Położyli mi dziecko na piersi i musieli od razu zabrać. Ale lekarz wziął mój telefon, poszedł zrobić zdjęcie dziecka i przyszedł mi ją pokazać!

Bardzo miło z jego strony!
- Tak, personel jest cudowny! Leżałam na sali porodowej jeszcze 2 godziny i pielęgniarka przychodziła do mnie 5 razy i opowiadała mi o stanie dziecka. Potem zabrali mnie na oddział i dali mi się wyspać aż do rana! Gdyby nie przynieśli mi śniadanie rano, tp mogłabym tam spać cały dzień! Wszystkie pielęgniarki są bardzo miłe i uprzejme, jak potrzebowałam skorzystać z toalety lub prysznica, to one zajmowali się dzieckiem. W pokoju byłam sama, chociaż były 2 łóżka. Ale warunki są świetne: 3 posiłki dziennie, i jeszcze w międzyczasie coś zawsze przynosili!

Czy wpuszczano do Ciebie gości?
- Trzeba zapytać ć o zgodę swojego lekarza. Moja mama przychodziła z Dimą, tam jest pokój zabaw.

I teraz pytaniem, które interesuje wszystkich Ukraińców, czy musiałaś coś płacić za poród?
- Nie, wszystko jest za darmo. Absolutnie wszystko. Jestem nieskończenie wdzięczna całemu personelowi, a zwłaszcza mojemu lekarzowi. Jak sobie teraz przypominam mój pierwszy poród na Ukrainie, to po prostu niebo i ziemia. Bardzo się cieszę, że odważyłam się urodzić swoje dziecko w Polsce!

Moi drodzy, Julia przekazała mi jeszcze dużo użytecznej informacji: o dokumentacji i rodzajach pomocy finansowej dla noworodków. Ale to wszystko nie zmieściło by się w jednym artykule. Ciąg dalszy będzie w następnym wydaniu. Ogromne podziękowania dla Julii i Marianeczki (która słodko spała pod czas całego wywiadu) Dużo zdrowia i pokoju dla Twojej rodziny i oczywiście dla wszystkich naszych czytelników!

Krystyna Radkovska
pełnomocnik Burmistrza
ds polsko-ukraińskich

* * *

Привіт дорогі друзі!
Пам’ятаєте в першій статті я писала про те, що героєм наших статей може стати хтось із Вас. Так ось, ювілейна 10 стаття буде присвячена Юлії, українці, яка приїхала до Польщі через війну, як і більшість із нас.
Пригадую, як Юлія вагітною прийшла робити песель ще в березні, я допомагала ій заповнити документи. Юлія була впевнена, що до пологів повернеться в Україну. Але війна не закінчилася і народжувати довелося тут.
Саме тому я вирішили розпитати все у Юлії, адже знаю ще жінок з України, які мають народжувати в Новогарді і дуже хвилюються. В цьому інтерв’ю буде інформація про вагітність і пологи, про необхідні аналізи, про те, що потрібно брати зсобою в пологовий будинок та інші деталі.

Юля, ти приїхала 29 березня. Чому саме Новогард?
- Ще 3,5 роки тому я працювала в Новогарді на шклярні у пана Давіда, я працювала з квітамю. Мені дуже сподобалося це місто, тому я приїхала саме сюди.

На якому терміні ти приїхала до Польщі?
- Приблизно 5 місяців.

У тебе є ще старший син - Дмитрик, йому тоді було 5 років. Важко було чи навпаки він вже тобі допомагав?
- Не важко, навпаки він мені у всьому допомагав. Говорив: “Мамо, я тобі допоможу, тобі важкого носити не можна!”. Але часом було і за що  посварити. Зате зараз він мені дуже допомагає з Мар’яною. Я можу і їсти приготувати, і поприбирати, поки він з нею грається.

Чи була на початку думка поїхати до України і народжувати там?
- З самого початку я думала, що приїхала на декілька тижнів і що скоро війна закінчиться. Але потім зрозуміла, що мені лячно туди повертатися. Я навіть боялася їхати на один день, бо раптом саме в цей день щос придлетить.

То ти одразу стала тут на облік?
- Так. Мене від стресу, від фізичного і психологічного навантаження почав боліти живіт. Тому я пішла до лікарні і записалася на прийом, мені сказали почекати в живій черзі і прийняли у цей же день. Мені видали книжку для вігітнсті, таблетки для підтримки організму, скерування на аналізи і це все було безкоштовно

Як часто ти мусила ходити провірятися?
- Раз на місяць. Але записуватися треба було заздаленідь, бо до мого лікаря дуже великі черги. Кожного разу мені робили УЗД і навіть видруковували фото Мар’янки.

Які аналізи ти здавала?
- Аналіз крові з вени і аналіз сечі. На пізнішому терміні брали кров на вимірювання рівня цукру в крові і виявилося, що у мене підвищений цукор. Але мені дали безкоштовно апарат для вимірювання цукру і все необхідне до нього.

Як пройшли самі пологи?
- Я готувалася заздалегідь, бо лікар ще на 7 місяці сказав, що я можу в будь-який момент народити, через те, що плід дуже великий і через підвищений цукор. Мені сказали, що для дитини взагалі нічого не потрібно брати, її там одягають від А до Я. Потрібно було тільки взяти щось для себе.
Але все було добре, я народжувала у свій запланований термін. Прийшла о 9 ранку, мені принесли сніданок, потім принесли обід, але я вже не встигла його з’їсти, бо прийшов мій лікар. О 14 годині я була у родзалі, зі мною увесь час були дві медсестри, а вже з 17 години і до самого кінця, а народила я в 23:25, біля мене також був мій лікар.

Ого, чому так довго?
- Пологи були дуже важкі, бо мала важила 4290 г. Вона просто не могла вийти, а кесарів розтин було пізно робити. То ми трохи помучилились.

А що було далі після того як ти народила?
- Мені поклали дитину на груди і мусли одразу забрати. Але лікар взяв мій телефон, пішов пофотографував малу і прийшов показувати мені фото!

Як це мило!
- Так, персонал дуже милий! Я ще 2 години лежала в родзалі і до мене разів 5 приходила санітарка і розказувала про стан дитини. Тоді мене завезли в палату і дали виспатись аж до ранку! Якби мені не принесли рано сніданок, то я б могла спати там цілий день! Медсестри усі-усі дуже приємні і ввічливі, якщо мені потрібно було піти в туалет чи душ, то вони приглядали за дитиною. Я була сама в палаті, хоча там було 2 ліжка. Але умови відмінні, 3 разове харчування і ще між тим щось постійно приносили!

А відвідувачів впускали?
- Треба запитаи дозволу у свого лікаря. До мене приходила мама з Дімою, там є ігрова кімната.

І питання, яке цікавить усіх украінців, чи доводилося щось платит за пологи?
- Ні, усе безкоштовно. Абсолютно все. Я безмежно вдячна усьому персоналу, а особливо своєму лікареві. Як згадую зараз свої перші пологи в України, то це просто небо і земля. Я дуже рада, що наважилася родити в Польщі!

Друзі, Юля розповіла мені ще дуже багато корисної інформації: про документацію та види фінансової допомоги для новонароджених, це все не вміститься в одній статті. Продовження  буде у наступному випуску. Юлії і Мар‘яночці (яка солодко спала під час всього інтерв’ю) величезне спасибі! Міцного здоров’ячка і миру Вашій сім’ї і звчайно всім нашим читачам!

Христина Радковська,
уповноважена особа мера міста
у справах польсько-українських